PIECZEMY BUŁECZKI

Do miski przesiewamy mąkę, robimy zagłębienie. Drożdże ucieramy z łyżeczką cukru do momentu rozpuszczenia, mieszamy z podgrzanym mlekiem i wlewamy do zagłębienia, które zrobiliśmy w mące. Delikatnie mieszamy z mąką i odstawiamy do wyrośnięcia. Gdy rozczyn wyrośnie, dodajemy sól, żółtka ubite z pozostałą częścią cukru i wyrabiamy ciasto. Kiedy wszystkie składniki się połączą, dodajemy roztopione masło i nalewkę malinową. Ciasto wyrabiamy do momentu, aż zacznie odklejać się od rąk. Wyrobione ciasto oprószamy mąką i odstawiamy do ostygnięcia. Powinno ono podwoić swoją objętość. Gdy ciasto wyrośnie, ponownie je zagniatamy, dzielimy na 15 równych porcji i formujemy z nich kulki. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 20-30 minut. Smarujemy białkiem i posypujemy nasionami amarantusa. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 175°C (termoobieg) lub 185°C (bez termoobiegu) na 15-17 minut.

PRZYGOTOWUJEMY KONFITURĘ RÓŻANO-MALINOWĄ

Z cukru i wody gotujemy syrop, płatki jadalnej parkowej róży myjemy i wkładamy do garnka z gotującym się syropem. Doprowadzamy do zagotowania i odstawiamy na minimum 12 godzin. Ponownie gotujemy na bardzo wolnym ogniu do momentu zgęstnienia konfitury, wsypujemy maliny i dalej gotujemy nie zwiększając płomienia, do czasu uzyskania gęstej konsystencji. Przekładamy do miseczki i studzimy. Bułeczki podajemy z masłem i konfiturą różano-malinową.